Minął już rok

Dokładnie 19 września minął rok odkąd założyłem tego bloga i opublikowałem na nim swojego pierwszego posta. Blog ten służy mi głównie do dokumentowania moich poczynań, raportowania wyników na strzelnicy i gromadzenia przemyśleń do późniejszej konfrontacji z rzeczywistością. Jednak niektóre rzeczy, które tutaj publikuję przydają się też innym. Kilka wpisów przekroczyło nawet "magiczną" granicę 100 wyświetleń. Zobaczmy więc, które wpisy są takie popularne.

Oto lista do tej pory najpopularniejszych wpisów na rewolwerowym blogu:

  1. Niewypały w rewolwerze - 255 wyświetleń
  2. (Nie)uczciwe porównanie - 123 wyświetlenia
  3. Blokowanie bębna w Remingtonie - 106 wyświetleń
  4. Smith & Wesson 686+ Deluxe 3" - 103 wyświetlenia
  5. Dociskanie kapiszonów - 88 wyświetleń

Ciekawie wygląda to zestawienie. Zdecydowana większość postów dotyczy przynajmniej po części rewolweru czarnoprochowego. Na pewno da się to wytłumaczyć tym, że czarnoprochowce są dostępne bez pozwolenia, czyli więcej ludzi ma do nich swobodny dostęp. A jeśli już ktoś wyrabia pozwolenie na broń, to w celu zakupu bardziej nowoczesnej broni, niż rewolwer. Nie dziwię się więc, że współczesne rewolwery na nabój scalony to dość niszowa kategoria.

Zdecydowanym królem jest tu jednak wpis o niewypałach w rewolwerze czarnoprochowym - ma ponad dwa razy tyle wyświetleń co następny na liście. Również jako jedyny z dotychczasowych wpisów doczekał się komentarza od czytelnika. Dlaczego tak? Czyżby niewypały w czarnoprochowcu to aż tak powszechny problem? To, że mi się zdarzały, wcale nie musi oznaczać, że zdarza się to wszystkim... No ale prawdą jest, że załadowanie rewolweru czarnoprochowego nie należy do czynności najbardziej oczywistych i dużo różnych problemów może się pojawić. Mam nadzieję, że ten wpis pomógł komuś ich uniknąć.

Rok już minął. Według mnie był to dobry rok dla tego bloga. Niestety nie mogę zagwarantować, że kolejny rok będzie lepszy. Mogę jednak powiedzieć, że nie mam zamiaru porzucać bloga, więc wypatrujcie tutaj nowych treści, bo prędzej czy później się pojawią. Pozdrawiam!

Komentarze