Trening siłowy
Ten wpis chciałbym poświęcić przygotowaniom do strzelania. Ostatnio regularnie ćwiczę z moim rewolwerem na sucho. Ale przy pierwszych dniach tego treningu przyłapałem się na tym, że mój ważący kilogram rewolwer szybko męczy mi ręce. Trudno jest go utrzymać w wyciągniętych do przodu rękach przez dłuższy czas i ręce zaczynają mi drżeć. W takim stanie nie da się ćwiczyć precyzyjnych ruchów palca na języku spustowym, czy synchronizacji przyrządów celowniczych. A istnieją przecież rewolwery o dłuższych lufach i w większym kalibrze, które ważą więcej. Można wspomnieć jeszcze Desert Eagla, który waży 2 kg. A potem można jeszcze dołożyć broń długą, z której strzelanie w pozycji stojącej również męczy ręce, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę starsze i cięższe, np. historyczne egzemplarze uzbrojenia. Dlatego polecam trening siłowy każdemu strzelcowi, nawet jeśli używa lekkiego, kieszonkowego pistoletu polimerowego. Żeby trening na strzelnicy był skuteczny, potrzebny jest trening na sucho. Ale że