(Nie)uczciwe porównanie

Chciałbym porównać dwa być może nieporównywalne egzemplarze broni palnej. Dlaczego nieporównywalne? No bo jak można porównywać broń czarnoprochową z 1858 roku ze współczesnym rewolwerem Magnum z 1981 roku? No można, tym bardziej że pierwszy został tak naprawdę wyprodukowany w roku 2018, a ten drugi w 2020. Tak więc od opuszczenia fabryki różni je zaledwie dwa lata. To już jakiś punkt zaczepienia. Porównajmy więc replikę rewolweru Remington New Model Army włoskiej firmy Uberti z rewolwerem 686 Plus Deluxe amerykańskiej firmy Smith & Wesson.

Ładowanie

Miejmy z głowy coś najbardziej oczywistego: ładowanie obydwu rewolwerów. Remington jest ładowany rozdzielnie. Znaczy to, że osobno jest wkładany ładunek miotający (proch czarny) wraz z nabojem (kulą ołowianą), a osobno jest zakładany element inicjujący spalanie ładunku (kapiszon). Zgodnie z polskim prawem taki rewolwer jest dostępny bez konieczności posiadania pozwolenia na broń, jeśli spełnia te trzy wymagania:

  1. Jest czarnoprochowy
  2. Jest rozdzielnie ładowany
  3. Powstał przed rokiem 1885, lub jest to jego współczesna replika

Na rewolwer Smith & Wesson, który używa scalonego naboju .38 Special lub .357 Magnum jest wymagane pozwolenie. Warto też wspomnieć, że nabój .38 Special pierwotnie był czarnoprochowy, ale każdy (nawet czarnoprochowy) nabój przez to że posiada zintegrowaną spłonkę, wymaga już pozwolenia. Jest to co prawda pewna komplikacja, ale za to po zdobyciu pozwolenia można się cieszyć rewolwerem, do którego można szybko włożyć naboje, wystrzelać je, sprawnie wyjąć puste łuski, włożyć nowe naboje i strzelać dalej. Wbrew pozorom obsługa takiego rewolweru jest też prostsza i bardziej bezpieczna, niż ręczne przesypywanie prochu strzelniczego do bębna rewolweru czarnoprochowego. Nie wspominając o tym, jak to wszystko brudzi.

Wymiary

Pierwszą cechą wspólną w wymiarach tych rewolwerów jest ich niemal identyczna waga. Drugą jest średnica bębna, która się różni zaledwie niespełna milimetr. Na tym podobieństwa się kończą. Bęben w Remingtonie mieści sześć ładunków, natomiast Smith & Wesson ze względu na mniejszy kaliber mieści łącznie siedem naboi scalonych. Remington jest niższy i dłuższy z ponad pięciocalową lufą, natomiast Smith & Wesson ma chwyt umiejscowiony niżej i dlatego jest on wyższy, ale też krótszy. Ze względu na dłuższą lufę Remington ma również dłuższą linię celowniczą, co ułatwia strzelcowi dokładniejsze celowanie. Przez te różnice w wymiarach zmienia się też zdecydowanie balans broni w ręce. Mimo że obydwa ważą tyle samo, to Remington przez inny rozkład masy ciąży bardziej w kierunku lufy i ciężej go utrzymać stabilnie jedną ręką. Za to przy trzymaniu oburącz celowanie jest łatwiejsze. Smith & Wesson wydaje się być lepiej zbalansowany, ale - przez to, że z powodu jego krótszej lufy odległość między muszką, a szczerbinką jest mniejsza - niekoniecznie się to będzie przekładać na celność.

Konstrukcja

Jeśli chodzi o konstrukcję, to obydwa rewolwery posiadają zamknięty szkielet wykonany ze stali nierdzewnej. Zamknięty szkielet jest już co prawda standardem we współczesnych rewolwerach, to Remington był pierwszym modelem posiadającym połączoną ramę okalającą bęben nabojowy z każdej strony: od góry, od dołu, z przodu i z tyłu bębna, bez żadnych połączeń, śrub, czy załamań - po prostu jednolita konstrukcja. Dzięki temu w czasach dzikiego zachodu i Wojny Secesyjnej uchodził za najbardziej trwały i niezawodny. Smith & Wesson pierwotnie nie posiadał zamkniętego szkieletu, jego pierwsze rewolwery posiadały konstrukcję załamywaną, gdzie lufa razem z bębnem nabojowym wychylały się w dół jednocześnie wyrzucając łuski po zużytych nabojach. Tak działał sławny rewolwer Schofield. Dopiero model Military & Police wprowadzony w roku 1899, znany jako Hand Ejector Model (od konieczności ręcznego wypychania łusek) posiadał szkielet zamknięty. Później został oznaczony jako Model 10. Więcej historii możecie przeczytać w tym wpisie. Wspomnę tylko, że model ten jako pierwszy zastosował coś, co przyjęło się na stałe w świecie współczesnych rewolwerów i obecne jest także w porównywanym tutaj Modelu 686: wychylanie bębna nabojowego w lewo. O ile w Remingtonie bęben trzeba wyjmować w całości poprzez odpięcie pobojczyka spod lufy i wysunięcie do przodu osi bębna, w Modelu 686 wystarczy przesunąć jeden zatrzask i już można wypchnąć bęben w lewo na specjalnie do tego przeznaczonym wysięgnikowym ramieniu wbudowanym w korpus broni. Obydwa rozłożone rewolwery przedstawione są na zdjęciu poniżej. Warto zwrócić uwagę, że Smith & Wesson ma bęben nabojowy wychylony w lewo na wysięgniku, dzięki czemu bęben nie jest całkowicie wymontowany, więc można go łatwo zatrzasnąć w ramie broni jednym prostym ruchem. Podobne rozwiązanie stosują współcześnie wszyscy producenci rewolwerów: Taurus, Ruger, Colt, Rossi oraz stosowana na naszym podwórku hiszpańska Astra.

Spust

Warto wspomnieć o mechanizmie spustowym, który te rewolwery różni zdecydowanie. Remington posiada mechanizm tylko pojedynczego działania (ang. Single Action Only) i przez to do oddania strzału jest wymagane ręczne odciągnięcie kurka. Bez odciągniętego kurka naciśnięcie spustu nic nie powoduje. Z kolei Smith & Wesson posiada mechanizm samonapinający, który pozwala oddać strzał również w trybie podwójnego działania (ang. Double Action), gdzie samo naciśnięcie spustu najpierw napina kurek, a potem zwalnia go w celu oddania strzału. Niestety, strzał taki jest o wiele trudniejszy do oddania ze względu na duży opór oraz długą drogę języka spustowego. Zaletą z kolei jest możliwość szybkiego dobycia broni i po prostu naciśnięcia spustu w celu oddania strzału w sytuacji obrony koniecznej. Zwiększa to też szybkostrzelność broni, gdyż jedynym ograniczeniem jest tutaj umiejętność szybkiego, wielokrotnego naciskania i zwalniania spustu przez strzelca. Ale żeby być uczciwym muszę wspomnieć, że z Remingtona też da się oddawać strzały dość szybko. Jest to możliwe, gdy strzelec trzyma broń jedną ręką przytrzymując jednocześnie ciągle naciśnięty język spustowy, natomiast drugą ręką szybko odciąga i puszcza kurek rewolwerowy. Tak kiedyś strzelali rewolwerowcy na Dzikim Zachodzie. Mi udało się wystrzelić z Remingtona cały bęben w lekko ponad 7 sekund, opisałem to w tym wpisie.

Materiały

Wspomniałem już wyżej, że obydwa rewolwery posiadają szkielet wykonany ze stali nierdzewnej. Podobnie jest z bębnem nabojowym i lufą. Te elementy są więc całkiem odporne na niesprzyjające warunki pogodowe, jak również nie muszą być pokrywane żadną warstwą ochronną, która by je zabezpieczała. Dlatego obydwa rewolwery mogą błyszczeć naturalnym kolorem polerowanej stali. Ale myliłby się ten, kto uważa, że to czyni obydwa rewolwery ogólnie tak samo wytrzymałe. No bo o ile Smith & Wesson musi być wykonany w taki sposób, żeby wytrzymać wysokie ciśnienia, jakie powstają po odpaleniu naboju Magnum, to Remington już niekoniecznie. Niektórzy nawet komentują, że stal nierdzewna, z której włoskie Uberti produkuje swoje repliki bardziej przypomina plastelinę, niż metal. Bardzo łatwo tutaj o wgniecenie, czy zarysowanie. Z tego powodu bardzo wyraźnie jest napisane na Remingtonie: "Black Powder only". Widziałem na YouTube rezultaty stosowania współczesnego prochu nitro w rewolwerze przystosowanym do strzelania tylko prochem czarnym. Aż cud, że gościu uszedł z życiem. Górna część szkieletu wbiła się w sufit strzelnicy na której to zrobił. Generalnie odradzam.

Dodatkowo kurek Remingtona wykonany z miękkiej stali nierdzewnej uderzając o twarde kominki wykonane ze stali węglowej spłaszcza się i zaczyna haczyć o szkielet broni podczas strzelania zmniejszając siłę uderzenia oraz powodując niewypały. Pisałem o tym w tym wpisie. Dlatego dla początkującego strzelca czarnoprochowego polecałbym czarny, oksydowany rewolwer wykonany ze stali węglowej. Może nie będzie się prezentował tak dobrze, ale za to będzie trwalszy. O ile oczywiście właściwie się będzie o niego dbało, bo powłokę oksydową bardzo łatwo uszkodzić stosując zbyt agresywne środki czyszczące.

No dobra, a jak się ma sprawa z mechanizmami wewnętrznymi? Cóż, Remington posiada mechanizmy wewnętrzne ze zwykłej stali węglowej, takiej rdzewiejącej. Boleśnie się o tym przekonałem na własnej skórze i dlatego nikomu nie polecam kąpieli rewolweru czarnoprochowego, nawet jak jest "nierdzewny". Więcej możecie poczytać o tym tutaj. Może mechanizmy są rdzewiejące, ale wg mnie dobrze że takie, niż gdyby miały być wykonane z miękkiej nierdzewki i się zużyć kompletnie po niespełna tysiącu strzałów... A Smith & Wesson? O ile język spustowy oraz kurek wykonane są tradycyjnie ze stali hartowanej (przynajmniej twardej), to mechanizmy wewnętrzne... niewiadomo. Próbowałem taką informację znaleźć, ale łatwo jej znaleźć się nie da, a sprawdzać tego doświadczalnie na moim egzemplarzu nie mam zamiaru. Znalazłem tylko jeden wpis na forum, gdzie użytkownik o pseudonimie Che pisze tak:

W Kalifornii widywałem modele 66 i 686 pokryte rdzą. "Nierdzewne" nie oznacza "całkowicie odporne na rdzę".

Rewolwery S&W, które miały mechanizmy wewnętrzne ze stali nierdzewnej nigdy nie mogły otrzymać dobrej regulacji mechanizmu spustowego. Dlatego Smith & Wesson przerzucił się na używanie mechanizmów ze zwykłej stali, jak w modelach 19 i 586.

Na ile ten wpis jest wiarygodny to nie wiem, ale jego uzasadnienie wydaje mi się wiarygodne. Z wielu źródeł słyszałem, że praca i obróbka elementów wykonanych ze stali nierdzewnej jest bardziej skomplikowana i uciążliwa. Jestem więc skłonny uwierzyć, że ten wpis jest prawdziwy. Oryginał znajdziecie tutaj.

Zostaje jeszcze kwestia chwytu broni. Obydwa rewolwery mają chwyty drewniane, ale w mojej opinii góruje tutaj Remington. Jego gładkie, lakierowane i polerowane na połysk okładziny chwytu cieszą oko. Ich wzór oraz kształt są klasyczne i niczym nie udziwnione. Dzięki temu chwyt Remingtona bardzo dobrze leży w dłoni i strzela się z niego wygodnie. Może byłoby lepiej, gdyby drewno był zmatowione, albo kratkowane, wtedy chwyt byłby jeszcze pewniejszy. Natomiast na samym zmatowieniu i kratkowaniu bym nie polegał. Są one obecne w chwycie rewolweru Smith & Wesson, a mimo to jest on zwyczajnie niewygodny. Wszystko przez to, że profil i kształt tego chwytu został niepotrzebnie zbyt unowocześniony. Posiada wcięcia na palce, które siłą rzeczy nie mogą dobrze pasować do dłoni każdego strzelca. Ma on również dziwne i ostre kontury w nietypowych miejscach, które obijają dłoń podczas oddawania strzału. Może i prezentuje się ten chwyt dobrze, ale w mojej opinii jest on zupełnie niepraktyczny.

Zestawienie

Jest jeszcze kilka parametrów tych rewolwerów, których nie opisałem tutaj zbyt szczegółowo, a które są warte uwagi. Przedstawiam je w tabelce poniżej.

Remington Smith & Wesson
Informacje podstawowe
Nazwa Modelu New Model Army 686 Plus Deluxe
Zaprojektowany w roku 1858 r. 1980 r.
Rok produkcji 2018 r. 2020 r.
Cena zakupu w Polsce 1979 zł 4590 zł
Wymagane pozwolenie nie tak
Wymiary
Długość lufy [in] 5,5 3
Długość całk. [cm] 29,2 20,8
Wysokość całk. [cm] 12,7 15,25
Średnica bębna [cm] 4,07 3,98
Waga [g] 1097 1038
Dane techniczne
Ładowanie rozdzielne nabój scalony
Pojemność bębna 6 7
Przyrządy celownicze stałe regulowane
Mechanizm spustowy SA DA/SA
Kaliber [in] .44 .357
Kaliber [mm] 11,2 9
Energia pocisku [J] ~200 ~300 / ~600
Materiały i wykończenie
Lufa, bęben, szkielet stal nierdzewna stal nierdzewna
Spust i kurek stal nierdzewna hartowana stal
Kabłąk mosiądz stal nierdzewna
Mechanizmy wewn. stal węglowa stal węglowa?
Wykończenie ramy połysk satynowe
Chwyt orzech palisander
Wykończenie chwytu gładki połysk kratkowany mat

Podsumowanie

Te dwa rewolwery wiele różni, ale też wiele łączy. Do obydwu z nich mam sentyment i ciężko by mi było się rozstać z którymkolwiek z nich. Mechanicznie też sprawiają sporo frajdy - lubię klik obracającego się bębna i wskakującej blokady w obydwu rewolwerach. Strzelanie z każdego z nich też jest frajdą, każdym na swój wyjątkowy sposób: Remington pluje tłuszczem, iskrzy i mocno kopci przy strzale, natomiast Smith & Wesson głośno huczy, kopie po ręce i chociaż dymu się z niego wydobywa znacznie mniej, to jednak wypchnięcie z bębna wszystkich siedmiu mosiężnych łusek na raz, ciepłych, czarnych i wciąż jeszcze dymiących ma swój niepowtarzalny urok.

Aktualizacja: Porównanie strzelania z tych obydwu tych rewolwerów opisałem tutaj.

Komentarze