Kąpiel czarnoprochowca

Jeszcze jakiś czas temu byłem przekonany, że kąpiel rewolwera, czyli całkowite zanurzenie go w wodzie z jakimś detergentem, jest dobrym i wygodnym sposobem na czyszczenie. No bo co takiego złego może się stać, skoro jest to nierdzewka? Niby tak, ale...

Rewolwery czarnoprochowe włoskiej firmy Uberti nie są w całości wykonane ze stali nierdzewnej. Producent używa kiepskiej jakości miękkiego stopu stali nierdzewnej, zupełnie nieprzystającego do tego, co się obecnie stosuje we współczesnej broni palnej. Metal ten jest zbyt miękki, żeby tworzyć z niego pracujące elementy mechaniczne. Dlatego właśnie bebechy Remingtona INOX są wykonane... ze zwykłej stali węglowej, takiej co rdzewieje! Blokada bębna, popychacz, sprężyna dwupalczasta, a nawet kominki bębna są wykonane z takiego stopu stali, który jest odpowiednio twardy i nie zużywa się podczas pracy mechanizmów, ale niestety dość szybko rdzewieje.

Przekonałem się o tym boleśnie na własnej skórze, gdy któregoś razu po wizycie na strzelnicy wykąpałem rewolwer i wyczyściłem dokładnie, ale że było już późno i nie chciałem budzić śpiącej rodzinki, zrezygnowałem z suszenia go suszarką i stwierdziłem, że przez noc przecież sam wyschnie... Rezultaty, które zobaczyłem rano, są widoczne na zdjęciu poniżej.

Na szczęście po spsikaniu tych elementów sprayem do konserwacji broni z dwusiarczkiem molibdenu rdza zeszła od razu. Ale przy okazji następnej wizyty na strzelnicy szwagier stwierdził, że teraz ten rewolwer chodzi niesamowicie gładko. No tak, przez tą rdzę mechanizmy się zużyły w takim stopniu, jakbym oddał z tego rewolweru grubo ponad tysiąc strzałów...

Od tego czasu już nigdy nie kąpałem Remingtona w wodzie, tylko wycierałem go dokładnie z zewnątrz szmatką nasączoną środkiem do konserwacji broni czarnoprochowej, rozpuszczającym nagar, oraz czyściłem lufę i komory bębna wyciorem. Natomiast mechanizmy wewnętrzne pozostawiałem dobrze natłuszczone smarem do łożysk, żeby chodziły płynnie i się nie zużywały zbyt szybko. Co prawda gromadzi się tam sporo brudu po strzelaniu, ale miesza się on ze smarem tworząc warstwę ochronną. Jeszcze zobaczę, jak to będzie funkcjonować i napiszę na temat czyszczenia pewnie nie jeden raz. Natomiast teraz jedno jest pewne - już nigdy nie będę kąpał swojego rewolwera.

#rdza #remington #czyszczenie #kąpiel #konserwacja

Komentarze