Smith & Wesson - historia

W tym wpisie chciałbym przedstawić historię łączącą dawne rewolwery czarnoprochowe marki Colt oraz Remington ze współcześnie stosowanymi rewolwerami w wypróbowanym kalibrze .357 Magnum. Pomostem pomiędzy tymi technologiami jest firma Smith & Wesson oraz kolejne wynalazki, które sukcesywnie wprowadzała na rynek. Innowacyjność i rozmach, z jakim firma działała sprawiły, że konkurencja pozostała daleko w tyle i nawet tak rozpoznawana marka rewolwerów jak Colt nie jest już liderem. Współcześnie najbardziej znanymi i pożądanymi rewolwerami na świecie są produkty marki Smith & Wesson. Postaram się tutaj opowiedzieć, jak doszło do wyprodukowania przez firmę modelu, który przez wielu jest uznawany za najlepszy rewolwer na świecie - chodzi o Smith & Wesson Model 686. Zapraszam do lektury.

Początki firmy

Firma założona przez Horace Smith-a i Daniela B. Wesson-a jest obecnie największym producentem broni palnej i amunicji w Stanach Zjednoczonych (źródło). Pod oryginalną nazwą Smith & Wesson Revolver Company firma powstała w roku 1856 - w tym samym, w którym wygasał patent na rewolwer Samuela Colt-a. Rok później firma zaprezentowała swój rewolwer. Była to pierwsza udana amerykańska konstrukcja używająca nabojów scalonych. Rewolwer posiadał bęben mieszczący 7 naboi .22 Short, czyli naboi bocznego zapłonu o małym kalibrze 5,6 mm. Ten nabój był pierwszym amerykańskim nabojem scalonym w metalowej łusce. Nabój ten był dwukrotnie wydłużany: najpierw w roku 1871 do wersji .22 Long, a następnie w 1884 do wersji .22 Long Rifle. Ten ostatni to dobrze znany i produkowany do dziś nabój sportowy. Używany on jest między innymi w polskim karabinku KBKS. Współcześnie produkowane rewolwery w kalibrze sportowym .22 LR mogą strzelać również starszymi, słabszymi i mniej popularniejszymi nabojami .22 Long, a nawet .22 Short - właśnie tymi, które użyto w pierwszym amerykańskim rewolwerze na nabój scalony. Naboje bocznego zapłonu o kalibrze .22 uznawane są powszechnie za słabe i przeznaczone tylko do strzelectwa sportowego. Należy jednak pamiętać, że nawet taki mały nabój jest dla człowieka zabójczy.

Gdy w latach 1861 - 1865 w Ameryce toczyła się Wojna Secesyjna, rewolwer marki Smith & Wesson nie odniósł sukcesu jako broń bojowa. W tamtych czasach na polu bitwy wciąż jeszcze królowały rewolwery czarnoprochowe rozdzielnego ładowania marki Colt oraz Remington o zdecydowanie większym bojowym kalibrze .44 cala. Jednak rewolwer siedmiostrzałowy, który można przeładować gotowymi nabojami zdecydowanie szybciej, niż tradycyjny odprzodowy rewolwer, zaskarbił sobie wielu zwolenników jako prywatna broń do ochrony osobistej. Oficerowie po obydwu stronach konfliktu kupowali go za własne pieniądze i trzymali nocą przy łóżku, na wypadek podstępnego ataku przeciwnika.

Model 1
(fot. Wikipedia)

Rewolwery służbowe

Popularność rewolweru na scalony nabój była tak duża, że firma została zmuszona do rozbudowania swoich placówek produkcyjnych oraz stworzenia rewolweru o bardziej wydajnym naboju do celów bojowych. Po Wojnie Secesyjnej, w roku 1868 firma zaprezentowała rewolwer oznaczony później jako Model 3. Używał on silniejszego naboju .44 American. Podobnie do modelu pierwszego, był to rewolwer o mechanizmie spustowym pojedynczego działania oraz łamanym od góry szkieletem z automatycznym wyrzucaniem łusek nabojowych. Dostał on przydomek "Model Rosyjski", gdyż 41 000 egzemplarzy trafiło w roku 1871 do carskiej Rosji. Kontrakt ten okazał się mocno nieopłacalny, gdyż Rosjanie szybko zaczęli kopiować rewolwer i produkować go samodzielnie odmawiając zapłaty amerykańskiej firmie za złożone wcześniej zamówienia. Smith & Wesson otarł się przez to o bankructwo. Na szczęście armia amerykańska wprowadziła Model 3 do czynnej służby w 1875 jako Rewolwer Schofield w kalibrze .45 Schofield, co uratowało firmę finansowo. Rewolwer ten służył w wojnach indiańskich i są doniesienia o wykorzystaniu go również w wojnie Amerykańsko-Hiszpańskiej w 1898 roku. Po wojnie wiele egzemplarzy Schofield-a z demobilu trafiło na rynek cywilny, gdzie zaskarbiło sobie przychylność wśród lokalnych służb mundurowych.

Model 3 Schofield
(fot. Rock Island Auction)

Korzystając z tej przychylności firma Smith & Wesson wprowadziła w 1899 roku Model 10 znany m. in. pod nazwą .38 Military & Police. Rewolwer ten zbudowany był na używanym do dzisiaj średnim szkielecie "K". W przeciwieństwie do Schofield-a szkielet ten był zamknięty, a nie łamany, natomiast bęben nabojowy był wychylany na bok i strzelec sam ręcznie wypychał łuski nabojowe z bębna za pomocą wypychacza. Z tego powodu rewolwer był znany również pod nazwą Hand Ejector Model. Dzięki zamkniętemu szkieletowi konstrukcja rewolweru stała się bardziej wytrzymała, a taki sposób przeładowywania rewolweru przyjął się dobrze i jest stosowany do dziś we wszystkich współczesnych rewolwerach tej marki.

W tym modelu wykorzystano nabój .38 Special o średnicy pocisku 9mm, mniejszej niż w nabojach stosowanych przez wojsko. Nabój ten został opracowany przez firmę Smith & Wesson rok wcześniej, w 1898 roku. Powstał jeszcze jako nabój czarnoprochowy, mimo że już po roku producenci oferowali jego wersję na proch bezdymny. Z tego powodu nabój .38 Special posiada stosunkowo długą łuskę, żeby móc pomieścić duży objętościowo ładunek czarnego prochu. Jest więc zarówno większy, jak i słabszy niż opracowany zaledwie 4 lata później, w 1902 roku w Europie nabój na proch bezdymny 9mm Parabellum. Jest on stosowany obecnie na całym świecie w służbowych pistoletach bojowych, m. in. w Glocku 19. Jednak w tamtych czasach w Ameryce u boku służb mundurowych dominowały rewolwery i ten sentyment jeszcze długo nie pozwolił przerzucić się na nowsze konstrukcje samopowtarzalne z pudełkowym magazynkiem, szczególnie że na początku XX wieku te pistolety były wciąż niedoskonałe i zawodne. Dlatego to jednak nabój rewolwerowy .38 Special przyjął się wśród funkcjonariuszy i wciąż pozostaje popularny.

Model 10 Military & Police
(fot. Wikipedia)

Wyprodukowany przez firmę Smith & Wesson Model 10 sprzedał się łącznie w ponad 6 milionach egzemplarzy, co czyni go najpopularniejszą podręczną bronią palną XX wieku. W roku 1970 firma wprowadziła odpowiednik rewolweru wykonany ze stali nierdzewnej, oznaczony jako Model 64. Obydwa modele są produkowane do dzisiaj.

Epoka Magnum

Lata 20. XX wieku w USA płynęły pod znakiem prohibicji. Liczne gangi w pogoni za dużymi pieniędzmi z handlu nielegalnym alkoholem nie stroniły od używania broni automatycznej i kamizelek kuloodpornych przeciwko policji, która ze swoimi rewolwerami w kalibrze .38 Special czuła się przegrana. Potrzeba było broni policyjnej o większej sile, zdolnej przebić się przez kamizelkę oraz przez drzwi samochodu. Firma Smith & Wesson zaczęła więc eksperymentować z podnoszeniem ciśnienia w naboju .38 Special i tak powstał model .38/44 Heavy Duty zbudowany na dużym szkielecie "N" używanym wcześniej do większych kalibrów .44 Special. Jednak rozwój trwał dalej. Łuskę naboju .38 Special ze względów bezpieczeństwa wydłużono, żeby nowy nabój nie pasował do starszych rewolwerów, które nie były konstrukcyjnie zdolne wytrzymać wyższego ciśnienia powstającego podczas spalania silnego ładunku. Tak zmieniony nabój został nazwany .357 Magnum. Rewolwery go stosujące mogą również strzelać tańszymi i słabszymi nabojami .38 Special, dzięki czemu trening z użyciem rewolweru w kalibrze .357 Magnum jest łatwiejszy i nie aż tak kosztowny.

Pierwszym rewolwerem wykorzystującym ten nabój był Model 27 nazwany Registered Magnum. Nazwa nawiązywała do faktu imiennej rejestracji każdego egzemplarza broni potwierdzonej certyfikatem dającym dożywotnią gwarancję. Model ten powstał w roku 1935 w czasie trwania Wielkiego Kryzysu, był rewolwerem wykonywanym tylko na zamówienie, można było samemu dobrać długość lufy oraz przyrządy celownicze, a szkielet broni oraz komory nabojowe były ręcznie polerowane. Rewolwer kosztował aż 60 ówczesnych dolarów amerykańskich, co prawie dorównywało średnim miesięcznym zarobkom z tamtego okresu. Cena ta była również co najmniej 25% większa niż cena jakiejkolwiek innej podręcznej broni palnej segmentu premium produkowanej przez firmę Smith & Wesson w tamtym czasie. Jednak pomimo tego model stał się na tyle popularny (używał go m. in. generał George Patton), że firma nie nadążała z produkcją, co znacznie wydłużało okres oczekiwania na zamówienie. Dopiero w roku 1954 wprowadzono do produkcji Model 28 Highway Patrolman, który był tańszą i bardziej dostępną wersją modelu Registered Magnum.

Model 27 Registered Magnum z rzadko spotykaną 5-calową lufą
(fot. Rock Island Auction)

Model 27 jest rewolwerem sześciostrzałowym, również skonstruowanym w oparciu o duży szkielet "N". Ten duży szkielet jest w stanie pomieścić 6 strzałów w większych kalibrach i dzięki temu nowoczesne metody konstrukcyjne we współczesnych wariantach modelu pozwoliły zastosować bęben o pojemności aż 8 naboi w mniejszym kalibrze .357 Magnum. Taką właśnie powiększoną pojemność mają wprowadzone później do sprzedaży modele wykonane z lepszych tworzyw: z lekkiego skandu Model 327 i ze stali nierdzewnej Model 627. Sam Model 27 został niedawno przywrócony do sprzedaży jako część wprowadzonej przez Smith & Wesson serii Classics.

Ukoronowanie kończącej się epoki

Wielu funkcjonariuszom używającym wcześniej rewolweru Model 10 nie odpowiadał fakt, że teraz muszą ze sobą nosić ciężki kawał żelastwa w postaci Modelu 27. Oczywiście obecność pod ręką naboju magnum dawała pewną dozę spokoju i bezpieczeństwa, ale noszenie ze sobą każdego dnia ciężkiej broni, z której przecież nie strzela się codziennie, potrafiło być czymś mocno irytującym. Pojawiła się potrzeba stworzenia mniejszego i lżejszego rewolweru, który wciąż potrafi dostarczyć mocy oferowanej przez nabój .357 Magnum, ale który nie jest męczący w codziennym noszeniu. Emerytowany inspektor Straży Granicznej USA oraz znany strzelec Bill Jordan skontaktował się z firmą Smith & Wesson i przedstawił swój pomysł na idealny rewolwer dla funkcjonariusza - prawdziwe "marzenie stróża pokoju". Chodziło o rewolwer w kalibrze .357 Magnum, ale zbudowanego na lżejszym szkielecie "K" z regulowanymi przyrządami celowniczymi oraz 4-calową lufą z osłoną lufy. Po roku eksperymentowania ze stalą o wzmocnionej wytrzymałości i procesami obróbki cieplnej, dnia 15 listopada 1955 roku firma zaprezentowała Jordanowi pierwszy egzemplarz Modelu 19 Combat Magnum. Jego wersja wykonana ze stali nierdzewnej została zaprezentowana jako Model 66 w 1971 roku. Obydwa modele są sprzedawane do dziś.

Model 19 Combat Magnum ze standardową służbową 4-calową lufą
(fot. Tremors Wiki)

Policja szybko przyjęła Model 19 do czynnej służby i stał się on standardową bronią każdego policjanta, obok podobnych rewolwerów marki Colt oraz Ruger. Przyjęto założenie, że do celów treningowych funkcjonariusze będą używać słabszych naboi .38 Special, natomiast do służby będą zabierać naboje .357 Magnum. Dzięki temu udało się zmniejszyć zużycie broni i nie nadużywać lżejszego szkieletu "K". Jednak wkrótce się okazało, że policjant trenujący z nabojem .38 Special nie jest w stanie sobie poradzić ze zwiększonym odrzutem naboju .357 Magnum i przez to gorzej strzela w sytuacji stresowej. Z tego powodu Policja zmieniła strategię treningu tak, aby każdy funkcjonariusz ćwiczył z użyciem tego samego naboju, który będzie używał na służbie. Chodzi o nabój magnum. I tu się pojawił zasadniczy problem dla Modelu 19 - o ile rewolwer ten znosił dobrze okazjonalne używanie naboju .357 Magnum, to przy ciągłej eksploatacji z użyciem tak silnego naboju znacznie szybciej zaczął się zużywać i uwydatniać konstrukcyjne kompromisy, na które musiał pójść producent przy projektowaniu tak małego, ale silnego rewolweru. Najbardziej widocznym problemem było stosowanie szybkich pocisków .357 Magnum, lżejszych niż 158 grain-ów i przez to krótszych, które poddawały działaniu ognia i ciśnienia początek lufy rewolweru, zanim jeszcze pocisk zdążył się dobrze w niej ułożyć. A w Modelu 19 początek lufy musiał zostać lekko spłaszczony na dole, żeby było miejsce na zatrzask i ośkę bębna. W tym właśnie miejscu lufa najchętniej pękała. W najnowszej wersji sprzedawanej od 2014 roku udało się w końcu wyeliminować tą wadę konstrukcyjną.

Jednak na tamte czasy firma Smith & Wesson musiała zmienić podejście. Gdy okazało się, że szkielet średni "K" jest zbyt słaby, aby podołać wymaganiom stałego użytkowania naboju Magnum, opracowano zupełnie nowy szkielet "L", tzw. szkielet średni wzmocniony. Był on tylko nieznacznie większy, niż szkielet "K" i wykorzystywał wiele tych samych części. Również chwyt był skonstruowany w taki sposób, żeby pasowały do niego okładziny stosowane w poprzednich modelach. Jednak nowy szkielet był na tyle wzmocniony i solidny, że wytrzymywał traktowanie hurtową ilością naboi .357 Magnum wszelakiego rodzaju. Na tym szkielecie zbudowany został zaprezentowany w 1980 roku Model 586 Distinguished Combat Magnum, a już rok później wprowadzono do sprzedaży jego nierdzewny wariant - Model 686. Model ten został uznany za szczyt ewolucji rewolwerów i wielu określa go mianem najlepszego rewolweru jaki kiedykolwiek skonstruowano. Jednak niezbyt wiele egzemplarzy zostało wprowadzonych do czynnej służby, bo lata 80. XX wieku były okresem przerzucenia się służb mundurowych na bardziej nowoczesne konstrukcje samopowtarzalne o dużej pojemności magazynka, wśród których górował austriacki Glock.

Model 686 jest produkowany do dziś w różnych długościach lufy: 2.5, 3, 4 i 6 cali. Powstał również model 686+, który posiada w bębnie miejsce na 7 naboi .357 Magnum. Dodatkowo dostępna jest wciąż kolekcjonerska seria 3-5-7 z niefrezowanym bębnem nabojowym o długościach lufy 3, 5 lub 7 cali. Została ona wydana z okazji 80-lecia naboju.

Model 686 Plus z 5-calową lufą i niefrezowanym bębnem w kolekcjonerskiej serii 3-5-7
(fot. Austria Weapon Market)

Podsumowanie

Mam nadzieję, że ten wpis okazał się przynajmniej dla niektórych z Was interesujący oraz że udało mi się ciekawie przedstawić pomost pomiędzy rewolwerami czarnoprochowymi, a współczesnymi rewolwerami Magnum. Firma Smith & Wesson odegrała tutaj ważną rolę i na trwałe wpisała się w historię broni palnej w Stanach Zjednoczonych. Dzisiaj produkuje wszelkiego rodzaju broń palną od polimerowych pistoletów bijnikowych po karabiny z rodziny AR-15, jednak mimo to wciąż pozostaje wierna rewolwerom i oferuje najszerszy ich wybór do wszelakiego rodzaju zastosowań i pozostaje najbardziej rozpoznawalnym ich symbolem. Może ktoś z Was również trafi na produkt tej marki?

Komentarze