Dianhua 383 8-Shooter

Rewolwer ten zakupiłem na straganie odpustowym za dwanaście złotych polskich, co czyni go chyba najtańszym możliwym wyborem, gdy ktoś chce trochę huku i dymu. I do tego jest tutaj bęben ośmiostrzałowy! Zapraszam do lektury.

Dlaczego?

Oprócz huku i dymu ten rewolwer na niewiele się przyda - opcja robienia dziurek w papierze na odległość nie jest tutaj niestety dostępna. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest to tania chińska zabawka, która nie wytrzyma więcej niż 10, no może 15 bębnów z kapiszonami. Liczby te oczywiście wymyśliłem, ale nie sądzę, żeby były dalekie od rzeczywistości. Trwałość na pewno nie była głównym celem konstruktorów tego rewolweru. No to po co marnować pieniądze na ten kiepski gadżet?

Ujmę to tak: może i jest on kiepski i nietrwały, ale działa. Funkcjonuje jak powinien, a jego mechanika jest całkiem ciekawa. I to właśnie jest silną stroną tego gadżetu. Jest tutaj ruchomy kurek, bęben się obraca, spust da się nacisnąć, a szkielet da się załamać w celu wyjęcia bębna. Do tego robi troszkę huku, dymu i charakterystycznego odpustowego zapachu kapiszonów. Dla dziecka, które jest ciekawe świata będzie to świetna zabawka, szczególnie gdy w celu poznania mechanizmów wewnętrznych dziecko zdecyduje się ją otworzyć w sposób nieodwracalny. Nie będzie jej też szkoda przy rozłożeniu na czynniki pierwsze i braku możliwości ponownego złożenia.

Specyfikacja

Dianhua jest ośmiostrzałowym rewolwerem-zabawką, który wykorzystuje charakterystyczne czerwone krążki z kapiszonami, które umożliwiają dość sprawne załadowanie wszystkich ośmiu kapiszonów za jednym zamachem. Rewolwer posiada łamany szkielet, którego zatrzask znajduje się z przodu, pod atrapą lufy. Bęben koloru niebieskiego jest wyjmowalny, a skrywa się on za pomalowaną na srebrno osłoną. Wykończenie rewolweru w moim egzemplarzu jest koloru srebrnego, ale są też dostępne warianty w kolorze czarnym oraz złotym. Cena odzwierciedla jakość produktu całkiem trafnie: widać, że jest on zbliżony do jednorazowego użytku. Zabawka jest zaskakująco lekka, gdyż waży zaledwie 60 gramów razem z bębnem. Dzięki temu nikt nie będzie miał problemów z noszeniem tego rewolweru na co dzień. Oczywiście w torbie z zabawkami na plac zabaw. Długość całkowita to zaledwie 23 centymetry, ale wizualnie atrapa lufy wygląda na całkiem długą. Dzieje się tak dlatego, że chwyt jest bardzo mały, przystosowany do ręki dziecka, a nie osoby dorosłej. Kiedy próbuję chwycić ten rewolwer, to mój mały palec mieści się na chwycie zaledwie do połowy. Całkowita wysokość zabawki to niecałe 12 centymetrów.

  • Nazwa: Dianhua JP 383 8-Shooter
  • Cena zakupu w Polsce: 12 PLN
  • Kaliber: nie dotyczy
  • Pojemność bębna: 8 strzałów
  • Mechanizm spustowy: wyłącznie podwójnego działania (DAO)
  • Długość lufy: nie dotyczy
  • Masa: 60g
  • Długość całkowita:  23,3 cm
  • Wysokość całkowita: 11,9 cm
  • Średnica zewn. osłony bębna: 3,38 cm
  • Przyrządy celownicze: stałe
  • Materiał wykonania: tworzywo sztuczne
  • Wykończenie: srebrna farba
  • Okładziny chwytu: tworzywo sztuczne

Mechanika

Spust działa wyłącznie w trybie podwójnego działania (DAO), pomimo że kurek rewolwerowy jest dostępny z zewnątrz. Dzieje się tak, gdyż po ręcznym odciągnięciu kurka nie pozostaje on w tylnym położeniu, tylko od razu opada. Podobne rozwiązanie zastosował Colt w swoim rewolwerze King Cobra Carry, ale tam kurek nie posiada ostrogi umożliwiającej ręczne odciągnięcie, która tutaj jest jednak obecna. Dodatkowo mechanizm popychania bębna nie jest podłączony do kurka, ale do spustu. Dlatego podczas ręcznego odciągania kurka nie dość że opada on od razu, to jeszcze nie powoduje obrotu bębna. Nie da się więc zastosować tutaj sztuczki znanej z westernów, bo kurek uderzałby wtedy wciąż w jedną i tą samą komorę. Trzeba więc metodycznie naciskać i do końca zwalniać język spustowy oddając kolejne strzały. Z kolei sam spust chodzi ciężko, dlatego nie każde dziecko będzie w stanie go nacisnąć samodzielnie. W przypadku młodszej pociechy pomoc rodzica będzie niezbędna, gdyż zatrzask bębna również do najlżejszych nie należy.

Trwałość

Podczas obsługi tak delikatnego plastikowego urządzenia trzeba niezmiernie uważać, aby go przypadkowo nie uszkodzić. I tak trzeba pamiętać odciąganiu zatrzasku bębna również podczas zamykania konstrukcji, gdyż jeśli się o tym zapomni, to ośka bębna zablokuje się i wygnie podczas próby zamknięcia "na siłę". Popychacz bębna ma tutaj postać dość ostrej metalowej blaszki, więc należy się spodziewać, że dość szybko pokiereszuje ona plastikowe trybiki bębna, który nie będzie się mógł już więcej obracać. Jak wspomniałem, trwałość nie jest mocną stroną tej zabawki.

Podsumowanie

Czy ten rewolwer obudzi w dziecku pasję, która go pochłonie bez reszty do końca życia? Kto wie... Jednak bardziej prawdopodobnym wydaje się scenariusz, że dziecko wystrzela wszystkie kapiszony, a później rzuci zabawkę w kąt, bo gdzie niby znaleźć dodatkowe kapiszony? (Podpowiem: w internecie). Albo po kilkunastu czerwonych krążkach bęben się przestanie obracać i rewolwer wyląduje na strychu lub w koszu na śmieci. Tak czy siak można spróbować zarazić dziecko pasją do broni palnej, tym bardziej że koszt takiej próby nie jest na pewno zbyt przytłaczający. Na koniec dołączę jeszcze jedno zdjęcie porównujący zabawkę dla dzieci z zabawką dla dorosłych.

Komentarze