Odmierzanie prochu

Do strzelectwa czarnoprochowego zachęcił mnie, podobnie jak wielu innych Polaków, niejaki Brzydki Burak z internetów. Odwalił niezłą robotę publikując na YouTube godzinny poradnik omawiający jak zacząć swoją przygodę z rewolwerami czarnoprochowymi. Na chwilę obecną filmik ma ponad 1,6 miliona wyświetleń. Trzeba przyznać, że w przystępny sposób jest w stanie wytłumaczyć przeciętnemu Kowalskiemu działanie i obsługę broni rozdzielnego ładowania w postaci rewolwerów. W filmiku są też praktyczne porady dotyczące użytkowania i czyszczenia, oraz niezbędnik początkującego, czyli co trzeba kupić na start i ile to będzie kosztować. Myślę, że jeśli już ktoś poświęci tę godzinę, może śmiało zaczynać przygodę ze strzelaniem. Link do filmiku: https://youtu.be/sjyVBrMHAtE

I o ile ten filmik jest świetny jako całość wprowadzenia, to jednak stosuje kilka uproszczeń i ma pewne nieścisłości. Szczególnie chciałbym tu poruszyć kwestię odmierzania ładunku prochowego do repliki rewolweru Remington New Model Army włoskiej firmy Uberti. Na zdjęciu poniżej załączam fragment oryginalnej instrukcji obsługi załączonej przez producenta:

Widać tutaj, że zalecany ładunek prochu powinien ważyć 22 grainy. Niestety, łuska po popularnym naboju 9x19mm, którą jako miarkę na początek zaleca Brzydki Burak jest w stanie pomieścić tylko 16 grainów czeskiego prochu Vesuvit LC. To powoduje dwa zasadnicze problemy:

  1. Jest to ładunek o 27% mniejszy od zalecanego przez producenta i niemal o połowę mniejszy od maksymalnego dopuszczalnego,
  2. Mniej prochu ma mniejszą objętość, więc zajmuje mniej miejsca w komorze bębna.

O ile podczas strzelania nie było z tym żadnego problemu - kulka miała wystarczająco dużo energii, aby prawidłowo opuścić lufę, to mniej prochu powodowało, że kulkę trzeba było osadzać w komorze głębiej - mocniej ją wciskać, a potem jeszcze zużywać więcej smaru rewolwerowego do uszczelnienia komory.

Obecnie stosuję inną miarkę do prochu, która jest w stanie odmierzyć ok 20,5 graina prochu. Na zdjęciu poniżej pokazuję różnicę między ładunkiem odmierzonym według mojej nowej metody (po lewej), a ładunkiem odmierzonym metodą proponowaną przez Brzydkiego Buraka (po prawej).

Nową metodę zaproponował mi kolega ze strzelnicy już na początku, gdy strzelałem z Remingtona po raz pierwszy. Dał mi łuskę z naboju .223 Remington, czyli typowej amunicji stosowanej w amerykańskich karabinkach z rodziny AR-15, na przykład M16. Łuskę trzeba było przyciąć, bo o ile podstawa łuski ma wymiar identyczny z łuską 9mm, to od strony wylotu zwęża się do wymiarów naboju 5,56mm. Jak widać nie do końca udało mi się wymierzyć punkt przycięcia łuski, bo miarka odmierza mi 20 zamiast 22 grainów, ale to i tak lepiej. Przycięta łuska pasuje do probówki Eppendorfa, więc się sprawdza przy odmierzaniu prochu. Łuskę 9mm używam nadal do odmierzania kaszki mannej jako przebitki. Obydwie miarki, jak i nieprzyciętą łuskę .223 REM przedstawiam na zdjęciu poniżej.

Pozdrawiam wszystkich czytających i dziękuję, że dobrnęliście aż tutaj!

#czarnyproch #odmierzanie

Komentarze