Kule ołowiane

W ostatnim wpisie odniosłem się do filmiku Brzydkiego Buraka, teraz też tak zrobię. Postaram się opisać, dlaczego stasuję w rewolwerze czarnoprochowym kule o średnicy .454 cala, takie jak na zdjęciu poniżej. Ich cena to 42 zł za 100 sztuk, jak ostatnio kupowałem - i to z darmową dostawą w ramach programu Allegro Smart! Polecam używanie właśnie tych. Dlaczego?

W swoim wprowadzeniu do broni bezpozwoleniowej w Polsce Brzydki Burak proponuje używanie kul .451 w rewolwerze czarnoprochowym. Wspomina on, że mogą to być kule .451 lub .454. Ja bym jednak odrzucił kule .451 całkowicie, bo wchodzą one zbyt luźno do bębna i może to powodować kilka problemów.

Po pierwsze kule się wysuwają podczas strzelania. Dzieje się tak dlatego, że bęben załadowany sześcioma strzałami podczas odpalania ulega sile odrzutu broni do tyłu, a pod wpływem bezwładności ciężkie kulki ołowiane chcą pozostać w miejscu i nie chcą się cofać razem z cofającym się pod wpływem odrzutu bębnem rewolweru. Tym, co je trzyma wewnątrz bębna jest siła tarcia, która w przypadku kul o małej średnicy .451 jest zbyt mała, więc kula się wysuwa z bębna. Kilka razy zdarzyła mi się sytuacja, gdzie któraś z kul wysunęła mi się na tyle, że wyszła poza obrys bębna rewolwerowego i przez to zaczęła haczyć o początek lufy od strony zewnętrznej podczas obrotu bębna. Przez to rewolwer był kompletnie zablokowany. Nie można było napiąć kurka, gdyż bęben z wystającą kulą nie mógł się poprawnie obrócić do następnego strzału. Rozwiązaniem takiej sytuacji jest albo dopchnięcie kuli - co jest niemożliwe, bo bęben obraca się tylko w jedną stronę, przez co nie można go obrócić wstecz, w stronę pobojczyka w celu dopchnięcia kuli. Inną opcją jest posiadanie ostrego noża i odcięcie miękkiej ołowianej kulki w miejscu, w którym odstaje. Oczywiście wszystko to trzeba robić wyjątkowo ostrożnie, gdyż broń jest nabita i gotowa do strzału. Lufa powinna być skierowana w stronę kulochwytu, aby uniknąć potencjalnej tragedii. Trzeba też uważać na kapiszony, które są już założone.

Drugim problemem może być wystrzelenie kilku komór jednocześnie. Jeśli ktoś stosuje takie luźne kulki oraz poskąpi smaru rewolwerowego, może to skutkować tym, że jakaś iskra, lub ciepłe powietrze przedostaną się do komory obok i ją też wystrzelą. Mi się takie coś nie zdarzyło, ale koledze ze strzelnicy już tak. Wystrzeliły mu trzy komory na raz w rewolwerze czarnoprochowym marki Pieta. Nie mówił, jakich kul stosował, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że były to kule .451.

Według mnie to całkowicie dyskwalifikuje używanie kul .451 w rewolwerach. Może łatwo jest je dopchnąć pobojczykiem rewolwerowym, ale to jedyna ich zaleta. Kule .454 trudniej dopchnąć pobojczykiem, ale jest to wciąż wykonalne. Gdy ktoś ma praskę rewolwerową to nie stanowi to już żadnego problemu. Zdjęcie takiej praski zamieszczam poniżej. Generalnie polecam stosowanie takiej praski, bo ładowanie rewolweru jest z nią po prostu łatwiejsze i szybsze.

Z ładowaniem jest ciężej w przypadku kul o jeszcze większej średnicy .457. Przez instrukcję obsługi są one dopuszczalne, ale dopychanie ich pobojczykiem w Remingtonie jest już bolesne. Sam nie próbowałem, ale któryś z kolegów ze strzelnicy już tak i mówił, że miał bolesne ślady na brzuchu od próby dociskania kul .457 pobojczykiem w rewolwerze Remington. Po tym, jaką poczułem różnicę podczas ładowania kul .454 względem .451 stwierdziłem, że .457 nie ma co nawet próbować. Czy przez to odradzam stosowanie kul .457? Otóż nie - one mają swoje własne zastosowanie. Bardzo dobrze nadają się do długoterminowego przechowywania załadowanego bębna rewolwerowego, gdyż jeszcze lepiej uszczelniają komorę bębna od strony wylotowej. Tylko ich ładowanie polecam wykonywać przy użyciu praski. Poniżej zamieszczam zdjęcie z instrukcji obsługi, na którym widać zalecane rozmiary kul rewolwerowych.

Mam nadzieję, że teraz już jest jasne, dlaczego kule ołowiane o średnicy .451 nie powinny być w rewolwerach czarnoprochowych stosowane w ogóle. To jednak tylko moja opinia, choć bazowana na sporej dawce rzetelnych informacji i osobistego doświadczenia. Jeśli jednak ktoś ma odmienną opinię, to zachęcam do dyskusji.

#czarnyproch #rewolwer #kule #ładowanie

Komentarze